Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proszowice: staruszek chciał zadźgać nożem sąsiada

Artur Drożdżak
Piotr Krzyżanowski
Czy 78-letni Edward G. chciał zabić 40-latka, któremu wcześniej sprzedał swój dom? Tak uważa prokuratura, a sprawę bada Sąd Okręgowy w Krakowie. Sprawcy grozi dożywocie, pozostaje w areszcie.

Początkowo relacje między Edwardem G. a rodziną Stanisława M. były poprawne. W Proszowicach 78-latek wynajmował pokoje 40-latkowi, jego żonie i czwórce dzieci. W 2005 r. zdecydował się na przekazanie jednorodzinnego domu lokatorom pod warunkiem dożywotniego prawa do zajmowania parteru budynku. Rodzina M. zamieszkała na piętrze.

Czytaj także: Sparaliżowany 9-latek straci rentę przez upadłość kliniki?

Po zmianie własności budynku relacje między mieszkańcami uległy znacznemu pogorszeniu. Z jednej strony chodziło o finansowanie opłat za korzystanie z pomieszczeń, z drugiej o wizyty Zbigniewa K. u Edwarda G. Rodzina M. raczej nie akceptowała tego gościa 78-latka.

W 2008 r. niezadowolony z sąsiedztwa Edward G. wytoczył cywilny proces lokatorom. Zaczął na drodze prawnej dążyć do unieważnienia aktu sprzedaży swojego domu. Między 78-latkiem i rodziną M. zaczęło dochodzić do kłótni i awantur, atmosfera znacznie się pogorszyła. Na miejsce zaczęła przyjeżdżać policja wzywana przez uczestników kłótni. Do kolejnej scysji miało dojść 22 stycznia 2010 r. Z ustaleń nowohuckiej prokuratury wynika, że Stanisław M. wszedł do pokoju Edwarda G., gdy ten siedział w swoim fotelu. Na widok gościa krzyknął - ty złodzieju i złapał za nóż, który miał przy sobie na wypadek napaści. - Zabiję cię - rzucił jeszcze w kierunku 40-latka, po czym wstał z fotela.

Stanisław M. wystraszył się reakcji mężczyzny, odwrócił się, chciał wyjść i gdy był skierowany twarzą w kierunku korytarza, otrzymał cios nożem w plecy na wysokości płuc. Stanisław M. zdołał jeszcze zamknąć za sobą drzwi, wtedy poczuł ból i ranny upadł na podłogę. Zaczął także wołać córkę, która przebywała na piętrze. By zwrócić jej uwagę, zdołał jeszcze leżąc nogą rozbić szybę w drzwiach do pokoju Edwarda G. Dziewczyna wtedy przybiegła do ojca, który polecił jej wezwać telefonicznie pomoc oraz zawiadomić o sprawie sąsiada Adama S. Mężczyzna przyszedł już po przybyciu na miejsce policji. Funkcjonariusze w trakcie przeszukania zabezpieczyli dwa noże w pokoju Edwarda G.

Ranny przebywał na oddziale intensywnej terapii przez 8 dni, lekarze uratowali mu życie. - Z ustaleń wynika, że do zdarzenia doszło na korytarzu na parterze. Działo się to w momencie, gdy młodszy z mężczyzn wyszedł dołożyć do pieca centralnego ogrzewania. Prawdopodobnie wtedy został ugodzony nożem. Sprawca twierdzi, że to drugi mężczyzna najpierw wywołał awanturę, po czym zaatakował go. On natomiast działał w obronie własnej- informowała proszowicka policja tuż po zajściu. Edward G., emeryt, z zawodu opertor sprzętu ciężkiego, wcześniej nie karany, nie przyznał się do winy.

- Nie chciałem zabić Stanisława M., a tylko go pobiłem. Wina jest po jego stronie, bo mnie napadł - bronił się podejrzany. Mówił, że relacje się zmieniły po tym, jak zapisał rodzinie M. swój majątek. Co prawda ma prawo do korzystania z pokoju, kuchni i łazienki, ale tego nie robi od 2 lat, bo się boi, że go utopią lub uduszą. Stanisław M. miał już wczesniej na niego napaść, sprawę zgłosił policji w 2009 r., ale ją umorzono chociaż miał sińce na rękach. Teraz okoliczności zdarzenia wyjaśnia krakowski sąd.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Regularna demolka w Nowej Hucie:przystanek i auta do kasacji

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na proszowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto