MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Proszowice: Jest nadzieja na ciepło

Aleksander Gąciarz/Dziennik Polski
Pojawiła się szansa na to, że w proszowickiej hali sportowej wreszcie będzie cieplej. I to nie dlatego, że nieuchronnie nadchodzi wiosna, ale z powodu planu montażu na obiekcie dmuchaw.

- Potwierdzam. Wkrótce rozpoczynamy montaż dodatkowego ogrzewania, które sprawi, że wewnątrz będzie odpowiednia temperatura. Zostało nam nieco pieniędzy z ubiegłego roku, a brakującą kwotę ma dołożyć gmina - powiedział nam wczoraj administrator obiektu Marek Oziębło.
Będą dmuchać ciepłym powietrzem.

Zasadniczą częścią nowego systemu ogrzewania mają być trzy dmuchawy, które zostałyby zamontowane na północnej ścianie hali. To one wdmuchiwałyby do hali gorące powietrze. Byłyby zasilane z istniejącego kotła olejowego, w przyszłości natomiast z instalacji gazowej.

Zdaniem Marka Oziębły, montaż dmuchaw nie powinien drastycznie podnieść i tak wysokich kosztów ogrzewania obiektu. - Istniejące grzejniki będzie można w tej sytuacji częściowo zakręcić. Dmuchawy będa natomiast pracowały wtedy, gdy obiekt będzie użytkowany. Poza tymi godzinami nie będą włączane, bo nie będzie takiej potrzeby - tłumaczy.

Koszty zainstalowania systemu nie powinny być wysokie. Szacuje się, że nie przekroczą 10 tysięcy złotych. Złoży się na to koszt zakupu niezbędnego wyposażenia oraz jego montaż. Sama instalacja potrwa kilka dni. - Już szukamy firmy, która podjęłaby się tego zadania - zapowiada administrator.

Można powiedzieć: lepiej późno niż wcale. Z właściwym dogrzaniem obiektu zimą kłopoty były od momentu jego oddania do użytku. Grzejniki, w które jest wyposażony, miały stanowić tylko jeden z elementów systemu grzewczego. Tymczasem do tej pory pozostawały jedynym źródłem ciepła na obiekcie. Próby zaradzenia sytuacji przez wykonanie docieplenia jednej ze ścian, nie przyniosły spodziewanego skutku.
Bez kurtki zimą ani rusz

W efekcie, przy niskich temperaturach na zewnątrz, w hali jest po prostu zimno. Taka sytuacja powoduje, że ćwiczące w środku dzieci narażone są na zmarznięcie i choroby, a zawodnicy na urazy. Na rozgrywanych zimą zawodach kibice siedzą w ciepłych kurtkach. - Nie mogłem włączyć do gry zawodniczek rezerwowych, bo stojąc z boku tak zmarzły, że nie byłyby w stanie wejść na boisko - skarżył się kilka tygodni temu trener drugoligowych siatkarek z Tarnowa Bogdan Dudek. Na kolejny mecz w Proszowicach sędzia główny przyjechał wyposażony we własny termometr. Na szczęście trafił na odwilż i spotkanie można było rozegrać.

W tej sytuacji z zapowiedzi montażu ogrzewania bardzo zadowolony jest trener proszowickich siatkarek Dariusz Pomykalski. Zaznacza jednak, że o samego montażu urządzeń cieplej na hali nie będzie. - Od dużej ilości żeberek temperatura w domu nie wzrasta, trzeba jeszcze palić w piecu - zaznacza i ma nadzieję, że tym razem zapowiedzi montażu ogrzewania nie skończą się na ustnych deklaracjach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na proszowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto